Zakupiony dzięki zakupom grupowym na Facebooku Freedom Farms za cenę 29 zł (zamiast 55zł). Testowany Fenixem Mini w temperaturze 190⁰. Podstawowe informacje: 2/10
Wiemy tylko, że susz jest po nowym limicie THC < 0.3%. Niestety nie pisze z jakiego kraju pochodzą zmielone susze, ani nie ma opisu jaki mają aromat. Wygląd opakowania: 6/10
Produkt znajduje się w tekturowym pudełku. W środku jest blister jak z tabletkami. Dawek jest 8. Są to kulki, które musimy rozrobić w komorze wapka. Wygląd suszu: 4/10 Susz jest pod postacią kulek, jest to sprasowany susz. Wygląda estetycznie, jak tabletki z apteki. Susz po rozkruszeniu nie jest żywiczny, nie widać trichomów. Według mnie trochę za suchy. Zapach: 4/10
Zapach jest słabo wyczuwalny, nawet po rozkruszeniu. Jest to delikatny aromat żywicy oraz sosny. Jest świeży i orzeźwiający. Smak: 5/10 W pierwszej części waporyzacji smak jest drzewny, czuć korę sosny. Pod koniec sesji smak jest przyprawowy. Działanie: 6/10
Działanie pojawia się zaraz po waporyzacji. W pierwszej chwili jest energetyzujące, dodaje kreatywności, lecz potem stałam się senna i położyłam się spać. Czy kupię ponownie? - Nie, ponieważ drobny pył przedostał mi się do ust i gardła :(
Przez co miałam pieczenie w płucach. Podsumowanie: Gadżeciarsko produkt jest świetny, ale trzeba go porządnie dopracować. Plus za dyskretność, ale minus za pyłową strukturę oraz suchość i brak szczegółowego opisu.
Zdjęcia